Jak czytam forum w cpcwiki to mam wrażenie że paru ludzi co w ostatnie naście lat zrobili coś ekstra do CPC sprzętowego lub programowego mają się za Amstradowych debeściaków wszechczasów i że zrobili już wszystko co się dało (lub miało sens ich zdaniem), a te tytułu i osiągnięcia są dożywotnie i niepodważalne i jak ktoś coś wspomni że można by coś jeszcze... a nie należy do tej świętej i nietykalnej Elity, to może liczyć jedynie na kpiny. Jeśli nie samych Eliciarzy (bo np nie zajrzeli na dany wątek) to na jakiegoś wiernego fana szczycącego się jedynie tym że zna osobiście kogoś z nich. Może się zdarzyć że powołując się na taki "autorytet" cytuje coś niezwiązanego z zapytaniem dając popis niezrozumienia pytania. W myśl zasady nie rozumiem to się z tego pośmieję, nie znam go to potraktuję jak palanta.
Nie wiem, może najpierw trzeba oddać im hołd i wypić z nimi beczkę piwa by nowego potraktowali łagodniej.
Z żalem stwierdzam że taka atmosfera koła wzajemnej adoracji jaka tam panuje nie jest zdrowa. A może przez to osiągnięcia mojej ulubionej platformy są w tyle za innymi. Jedynie fakt że 30 lat temu Amstrad miał standardowy sterownik do stacji sprawia że można w nim korzystać z multiplatformowych/uniwersalnych HxC. Do czego Elita się nie przyczyniła, a bez czego CPC byłby kompletnie w retro lesie, porównując sprzętowe cuda na innych platformach.
Demko (Batman Forever) które od 3ech lat jest uważane za najlepsze na CPC stworzył też outsajder Amigowiec a teksty w nim zawarte na temat bierności Amstradowskiej sceny stale są aktualne. Niewielka liczebność posiadaczy CPC porównując z C64 czy ZX + klony, można by uznać za okoliczność łagodzącą ale Atarowców wcale więcej nie jest, a ich poczynania w samej tylko PL są bardziej imponujące niż pół Europy Amstradowców.
I w tym momencie więcej nadziei na rozwój CPC wiążę z "obcymi -owcami" którzy zrobią wszystko na co mają pomysły do swoich cudeniek, a potem by sobie przedłużyć retro zabawę na kolejne lata zainteresują się CPC.