Dopiero dzisiaj go rozkręciłem. Tu i ówdzie jest na płycie biały nalot, jakby się komuś coś wylało, ale innych śladów takich akcji nie ma, więc uznam że to zestalony kurz. Ale mam głupie pytanie - czy BRAK (nie awaria) części kostek pamięci da podobny objaw?

Ktoś tu wyraźnie wjeżdżał lutownicą i nie ma 7 kości: IC26 - IC32

Oj coś czuję że trochę się z nim pobawię

Edit: przetwornica wygląda na sprawną - znalazłem +12V, -12V i -5V tam gdzie trzeba.
Kostki pamięci zimne, procesor grzeje się ładnie, po jego wyjęciu jest tylko biały ekran z różową ramką. Zasilacz od gumiaka daje dobre 10V. Spróbuje oczywiście mocniejszego, ale może najpierw mu zainstaluję te brakujące pamięci, co?
