Z firmware JUMBO startuje w ten sposób, że po włączeniu i zgłoszeniu się interface, zaczyna szukać na dyskietce pliku "boot". Wydaje się wtedy, że interface "wisi", jesli nie ma podłączonego fdd, ew. nie ma dyskietki w napędzie.
Jeśli nie znajdzie w/w pliku, zwraca błąd i wyświetla komunikat A: RUN "boot".
Tak samo zachowywały się niektóre firmware w Beta Disk 48/128.
Po prostu, dla wygody użytkownika, żeby nie pisać za każdym razem RUN "boot", komenda ta została zaimplementowana
w firmware.
Dla mnie jest to trochę denerwujące, bo jak nie znajdzie programu "boot", to żeby napisać polecenie CAT,
muszę skasować polecenie RUN "boot" z linii poleceń.
Mam dwie sztuki kontrolera WD1793, pochodzą z dwóch różnych źródeł i posiadają różną datę produkcji oraz serii.
Jedna sztuka, jest taka ciekawa, że gdy jest zamontowana w APINA, po podłączeniu do ZX-a i włączeniu całości,
przetwornica w komputerze aż piszczy (z wrażenia ?). Zaś na +12V jest niezłe zachwianie.
Co ciekawe, "efekt" ten występuje na moich dwóch testowych płytach Issue 2 i Issue 3.
Kiedy zamontuje drugi z kontrolerów, tego "efektu" nie ma.
Być może, jeden z tych WD-ków jest lekko więcej "prądożerny" od drugiego na linii +12V.
Albo jest uszkodzony, choć pracuje poprawnie.
Dla wykluczenia w/w przydał by się trzeci

Chyba lepiej i zdrowiej jest zastosować któryś zamiennik WD1793, nie potrzebujący +12V.
Interface będzie wtedy współpracował też z klonami.