Do ćwiczeń wystarczy.
Na razie omijam mikrogórkę na środku stolika.
Przynajmniej póki mam niewielkie przedmioty, to pozycjonuję je do wydruku przy krawędziach stolika.
Szlag by mnie trafił, gdybym wydał 5-6 razy więcej, a jakość byłaby ta sama.
Pokazał się nowy model z dwoma ekstruderami.
Jestem bardzo ciekaw jak to działa, bo z moich obserwacji, to plastik płynie ciągiem.
Jak nie płynie to wycieka, a żeby nie wyciekał i się go wycofuje, to potem zanim znów nabierze "rozpędu", to potrafi brakować kilkunastu milimetrów.
Dokładność i jakość wydruków mogę porównać do pierwszych drukarek igłowych.
Literki były w kropki, czasem krzywo, ale czytać się dało

A jeśli ktoś jeszcze pamięta, to ceny pierwszych drukarek biurowych też były podobne (uwzględniając inflację

).