Nie chcę Was dołować, ale generalnie nie widzę dużego sensu w półśrodkach. Kemp+AY do gumiaka/plusa... Fajnie, ale wykorzystam go w nieznacznej części tego co bym mógł. Większość gier (o demach to nawet nie ma co wspominać!) korzysta z tego cuda właśnie przy 128kB. Najlepsze gierki wymagają 128kB - i to jest kierunek do którego trzeba by dążyć. Przystawki to raczej jako ciekawostka, albo wspomniany półśrodek. Choć ma sens, gdy nie damy rade w obudowę gummiego wepchnąć AY (a widziałem kiedyś takiego i sam się zdziwiłem jak to tam weszło). Sam bym chętnie przerobił jeszcze jakiegoś Spectruma, choć już spełnieniem marzeń byłoby kupno Pentagona 128 + system dyskowy z TR-DOS. Żadne Scorpiony 512 i inne wynalazki. To przerost formy nad treścią, bo w bardzo ubogi sposób można to wykorzystać (nikłe oprogramowanie, mało kto cokolwiek na to pisze). ZX128/Pentagon128 po prostu był i ciągle jest najbardziej wspierany software'owo. A nie widzę sensu szczepić kolejną gałąź nowymi rozwiązaniami, gdy zainteresowanie w dzisiejszych czasach nie jest nawet procentowe, a promilowe.
Wracając do DivIDE. Nie mam doświadczenia z tym cudem. Jednak jeżeli bym się zdecydował na zakup i przede wszystkim używanie czegoś takiego, to musiałoby mieć zaimplementowane pełne wspieranie (zapis/odczyt) dla .TAP lub lepiej nawet dla .TZX.
Jakiś czas temu pod emulatorami miałem taki problem, że stworzoną w ST muzyczkę chciałem nagrać do .TAP'a i dupa... Wynika to z wewnętrznych procedur odczytu/zapisu. Zresztą podobnie miałem z Prometheusem. Rozwiązanie w końcu znalazłem, ale jak zwykle były to półśrodki (zapis do .WAV i konwersja na .TAP). Na forum Yarka gdzieś to opisywałem. Są rozwiązania, że można przerobić to czy tamto, ingerować w kod i inne takie duperele. Jak jednak stwierdził Mat, do czasu, a potem i tak trzeba zrobić to po ludzkiemu.
No i co jeszcze mi się marzyło? Emulator ZX z emulacją FDD3000. Coś w tym stylu zrobił Yarek, choć tam jest emulacja ZXVGS, No i ten emulator Warajevo... Błeeee...