No cóż, szkoda. Być może następnym razem ...
Będzie za to atmosfera sprzyjająca dyskusji w szerszym zaś aspekcie.
Czyż to nie romantyczne, tak przejść się aleją stołów, na których w szarmanckich pozycjach będą stały małe, czarne pudełka z kolorowymi guzikami.
Wydające często piszczące dźwięki. Ten las głów, wpatrzonych w ekran monitora. Wgra się, czy się nie wgra ? - oto jest pytanie.
Zapalczywe dyskusje w kuluarach o wyższości klonów nad oryginałami, lub odwrotnie.
Transakcje, zawierane czasami na boku, żeby ktoś nie "podkupił"sprzętu.
Próby przemytu "wody rozmownej", może ochrona nie zauważy.
Pokazy umiejętności programistycznych karkołomnie artystycznych.
Czekanie, z zapartym tchem, czy się komuś demko nie "wygruzi".
Dzika rozkosz głosowania, niepewność zwycięstwa.
Łza się w oku kręci, bo to tylko raz w roku, jak w Skiroławkach
