Z uporem maniaka powtórzę - na nadtlenek wodoru zawsze przyjdzie czas
Poważnie - retrobrightning nie jest całkiem neutralny dla tworzywa sztucznego; dlatego zacząłbym od próby wyczyszczenia nalotu o którym pisałeś. Upewnij się, że to czego chcesz się pozbyć jest faktycznie zmianą, która zaszła w strukturze tworzywa, a nie zaschłym brudem (jak potraktujesz taki zabrudzony sprzęt perhydrolem, to ryzykujesz bardzo nierównomiernie wybarwioną powierzchnią).
Nanieś na te brudne/odbarwione miejsca rozcieńczone APC (a w ostateczności płyn do mycia naczyń - ale to półśrodek) i daj mu popracować przez kilka minut -> następnie spróbuj go potraktować "magiczną gąbką" lub szczotką do rąk. Możesz też zostawić obudowę na jakiś czas w roztworze APC i liczyć na to, że ten zastały brud się odmoczy (zakładając oczywiście, że to brud
.
Dopiero jak się upewnisz, że powierzchnia jest czysta zabierz się za "poważne działania chemiczne"
Na to zawsze masz czas...
btw - pamiętaj, żeby nie dać wyschnąć perhydrolowi (zakładam, że w Twoim przypadku będzie pewnie pod postacią kremu do rozjaśniania włosów) - skutkuje to paskudnymi odbarwieniami. Folia spożywcza Twoim przyjacielem...
I jeszcze trzyhinty:
a) funkcję aktywującą pełni promieniowanie UV. Dlatego jeżeli możesz doświetlić wybielany przedmiot świetlówką UV - to super. Jeżeli nie - pozostaje Ci słoneczko
b) retrobrightning jest reakcją mocno egzotermiczną (dla niektórych rodzajów tworzyw sztucznych może się skończyć nawet odkształceniami materiału)
c) uważaj jak cholera na oczy, ręce i rzeczy, na których ci zależy
Nadtlenek wodoru w takim stężeniu (20%-30%) nie jest bezpieczną substancją - szczególnie podczas rozcieńczania może coś chlapnąć... Znacznie lepiej (bezpieczniej) jest posiłkować się kremami do rozjaśniania włosów (10%-15% w zupełności wystarczy) - łatwo się je nakłada