Chciałem również dołączyć się do podziękowań:
Tygrysowi - za chęci organizacyjne i chwilkę "konsultacji"
Pear-owi - za transport - dzięki serdeczne
Trojackowi - za przywrócenie do życia CPLD
Rzeźnkowi - za beta testy płyty ZX 128 Spider oraz "cudownej" klawiatury
Oraz wszystkim, za miłe spotkanie i rzeczowe dyskusje.
Co mi się nie podobało.
Panowie ze "stoliczka - pierdolniczka z myszką Miki".
Rozumiem, że można się napić, ale nie ordynarnie "łoić" wódę.
Była kuchnia, można było sobie tam kameralnie spożywać.
Nie każdy ma ochotę słuchać "rubasznych" śmiechów, pierdnięć i bekań.
Jeśli dla kogoś sensem życia jest przyjście na party wykorzystując go jako "drink bar" to ja dziękuję, wysiadam.
I tym optymistycznym akcentem chciałbym zakończyć niniejszy wywód.