Dzień dobry / dobry wieczór
Wersja krótka - dla niecierpliwych - koniec końców, po blisko 7 miesiącach masakrycznego remontu udało mi się przenieść rodzinę do nowego lokum i po rozpakowaniu zabawek wracam do życia (również tego forumowego).
Wersja dłuższa (a właściwie kilka luźnych uwag dotyczących minionego pół roku) poniżej:
a) planowanie sztywnych harmonogramów w projektach budowlano/remontowych ma sens równy powstrzymywaniu gradu siłą woli...
b) spodziewanie się dokładnej realizacji zaplanowanego budżetu jest idealnym przykładem myślenia życzeniowego

c) moim skromnym zdaniem branża budowlana składa się z osobnego gatunku ludzi, który wyodrębnił się podczas pierwszych projektów budowlanych (pewnie już w okolicach takich wyzwań jak zasłonka do jaskini...). Jego cechą charakterystyczną jest całkowicie odmienne od "zwykłych ludzi" postrzeganie czasu. Przykład:
Ja: No to kiedy panie X skończycie ten etap?
Pan X (kierownik ekipy): Niech się pan nie przejmuje - zdążymy w terminie.
Ja: Ale jak chce pan to zrobić, skoro przekroczyliście go już o dwa tygodnie?
Pan X: Zdążymy, zdążymy...
(kurtyna)
d) pracownicy budowlani pracuj wydajnie wtedy, kiedy jest się w pobliżu. Skutek tego spostrzeżenia był taki, że ostatnich kilka miesięcy pracowałem przez 7 dni w tygodniu na przynajmniej dwóch etatach - efektem są nienadrabialne zaległości w spaniu i trwały uszczerbek na zdrowiu

e) z perspektywy tych kilkunastu tygodni uknułem następującą definicję remontu generalnego: jest to proces stopniowego obniżania własnych oczekiwań

Od: będę miał ściany prościutkie tak, że będą mogły stanowić wzorzec płaskości godny umieszczenia w Sevres, do: jak się stanie w tym rogu i przymknie jedno oko, to nie widać żadnych niedoskonałości...
... ale koniec końców - jesteśmy już rozpakowani (a przynajmniej wyrzuciliśmy większość "przeprowadzkowych pudeł"), mam dostęp do sieci i własne gniazdko na retro/elektro zabawki (czym pochwalę się później, jak poukładam wszystko na swoim miejscu). Teraz pozostaje nadrobić zaległości w czytaniu forum i wrócić do zarzuconych aktywności

P.S. @ZIPP - wypakowałem właśnie wersję demo Twojego ZXTestera 2.0 - kiedy/gdzie (i z jakim trunkiem w formie przeprosin) mogę Ci go odwieźć?
P.S. 2 - jeżeli komuś coś obiecałem i nie dotrzymałem słowa, to nie było to celowe (po prostu zredukowałem swoje życie do podstawowych czynności + nadzoru na budowie + pracy zawodowej). Przypominajcie mi się na PM - nadrobię tak szybko, jak to możliwe
... spokojnej nocy