Tak czy siak - ja nie widzę sensu się w to pchać. Już sama nazwa nie nastraja zbyt optymistycznie do tego projektu 
Pytam, ponieważ jakiś czas temu zacząłem składać dwie sztuki. Początkowo zamówiłem CPLD na Aliexpress, ale miałem problem z zaprogramowaniem. Po wielu próbach poddałem się dochodząc do wniosku, że najpewniej coś jest z nimi nie tak. Wylutowałem hot airem obydwa egzemplarze i zamówiłem na próbę jedną sztukę z bardziej zaufanego źródła (DigiKey) płacąc za nią wtedy 180 zł. Po wlutowaniu okazało się jednak, że występuje ten sam problem z programowaniem, więc szukałem dalej. Okazało się, że soft od Intela na Linuksa ma jakiegoś buga i chociaż wykrywa poprawnie programator, to nie chce wykryć i zaprogramować układu. Okazało się, że windowsowa wersja odpalona na wirtualce nie miała z tym problemu, udało mi się więc skonfigurować CPLD. Pierwszy egzemplarz ruszył (choć po drodze zaliczyłem jeszcze problem z kwarcem od generatora zegarowego).
Dla świętego spokoju do drugiego Sizifa też chciałem kupić CPLD w DigiKey'u, ale za długo z tym zwlekałem. Widząc braki i prognozowane terminy dostaw w akcie desperacji stwierdziłem, że dam chińskiemu elementowi jeszcze jedną szansę. Wlutowałem go ponownie. Zgodne z przewidywaniami dał się zaprogrmować.
I teraz najważniejsze: programowanie najwyraźniej coś dało, bo
mam na ekranie charakterystyczną mozaikę z losowych kwadratów. Podmienianie różnych CPU nic nie daje. Czasami po włączeniu zasilania nic się nie dzieje, ale po jakimś czasie mozaika i tak się pojawia. Wydaje mi się, że dotykanie płytki w pobliżu generatora sygnału zegarowego przyspiesza to.
Nie chciałbym po raz kolejny spisywać układu na straty stwierdzeniem, że zapewne wina leży po stronie CPLD z Chin - już raz się myliłem. Co jeszcze mogę sprawdzić?