Ciekawostka od ZX Freeq. Jeden z jego ZX Spectrum nie chciał współpracować z interfejsem TI-of-TTL. Tylko z tym jednym.
Sprawdziłem 3 różne egzemplarze i na wszystkich ten sam efekt, a właściwie po każdym włączeniu inny - krzaczki, kwadraty, paski itp.
Podejrzewałem brak styku na złączu, bo przy jednym z testów podpięty Dandanator w ogóle się nie odezwał.
1) Zregenerowałem więc złącze krawędziowe.
Nie pomogło.
2) Podmieniłem procesor.
Być może, któraś z linii sterujących była przeciążona i w tym konkretnym egzemplarzu zaczęło się to objawiać niestabilną pracą (#spoiler: ciepło, ale to jeszcze nie był ten trop

).
3) Podmieniłem stabilizator 7805.
Stary dawał napięcie 4,85V, nowy równe 5,00 V. Też nie pomogło.
Zacząłem szukać różnic w połączeniach różnych interfejsów do ZX Spectrum. W zasadzie jedyna różnica jaką znalazłem, to w TI-of-TTL sygnał /ROMCS wysterowany jest zwykłą diodą, a nie tranzystorem, czy bramką. W późniejszych wersjach Jarek zamienił diodę na tranzystor, ale nigdzie nie znalazłem informacji o tym, czy był jakiś powód dlaczego to zrobił.
Wydaje mi się, że jeśli taki powód był, to go właśnie znalazłem.
4) Podmieniłem ROM.
ZX Spectrum ISS3 z ROM produkcji NEC. Podłączyłem oscyloskop na linie /CS i /ROMCS, a tam festiwal pieśni i tańca. Czasami /CS schodzi do zera, czasami trochę poszumi w okolicach jedynki, a czasami zatrzymuje się gdzieś w połowie.
Nie miałem na podmianę żadnego NEC-a, tylko 2 ostatnie sztuki Hitachi i jeden AMI. Miałem sobie tego AMI zatrzymać, bo to w sumie unikat, ale z drugiej strony leżąc w pudełku jest zupełnie bezużyteczny. Poza tym pracuje przy tych samych ustawieniach zworek co NEC.
Podmieniłem i wszystko jak ręką odjął. Działa od strzału, bez żadnych fochów. NEC zostaje jako testowy. W sumie to nawet jest bardziej unikatowy, bo zachowuje się inaczej niż inne

Przy okazji. W drodze jest kolejna seria płytek do TI-of-TTL, a jednocześnie kolejna wersja. Nadal uparcie dążę do połączenia FDD3000 z ZX Spectrum +3. Może za trzecim razem się w końcu uda
