Dla mnie ci wszyscy "yutuberzy" to banda dorobkiewiczów.
Dokładnie. Zawsze tak uważałem.
Przypomina mi się, jak jeszcze w poprzednim tysiącleciu (:O) pracowałem w agencji PR, obsługując kilku klientów z branży IT. Przygotowując zaproszenia na konferencje prasowe skrupulatnie usuwałem z listy osoby, podające się za "dziennikarzy internetowych". Youtuberstwo nie było jeszcze rozwinięte do takiego poziomu patologii jak dzisiaj, ale były setki g..nianych stronek WWW o marginalnej docieralności i z reguły dość słabym poziomem merytorycznym (oczywiście muszę wspomnieć o znamienitych wyjątkach, co prawda nazwy zatarły się w pamięci, ale nazwiska nie).
Miałem w związku z tym kilka intensywnych dyskusji z szefostwem, ale jednak moje argumenty były dość przekonujące. Zwłaszcza w kontekście kosztów dotarcia informacji do jednego klienta, w przypadku mediów internetowych okazywały się zbyt wysokie. NO ale jeszcze nie było takiej youtubowej patologii, poza tym systemy zliczające unikalnych gości na stronach były niegodne zaufania.
... tak z ciekawości - ten mityczny "Pan Piotr" to ktoś z forum, czy po prostu hobbysta-handlarz?
Rany, a to nie Ty?
No dobra, żarcik tylko.
Z pewnością przegląda nasze forum, ale niekoniecznie bierze udział w tej dyskusji