Z doświadczenia wiem, że dużo mogą pomóc albo zaszkodzić źle dobrane opcje w slicerze.
Nie wystarczy profil drukarki, każdy z jej elementów może być bardziej lub mniej w granicach tolerancji.
Więc raz to kalibracja drukarki, jak kąty profili, sztywność ramy, kalibracja silników krokowych, ekstruzji czy np. PID temperatur hotendu.
Ma znaczenie nawet czy w trakcie wydruków zmieniają się temperatury w pomieszczeniu.
A dwa to opcje w slicerze nie tylko pod drukarkę, ale też pod konkretny model i jego orientację względem drukowanych warstw
Każdą drukarkę, szczególnie kartezjańską, da się podciągnąć do poziomu Prusy

Tyle, że przy niektórych trzeba przy tym spędzić kilkadziesiąt godzin i czasem $ dołożyć (zmiany sprzętowe).
ALE jeśli kogoś to nie kręci, to odradzam zakup drukarek w ciemno, szczególnie tanich.
Bo drukarka wyląduje w pudle i złe wrażenie pozostanie.