Witam szanownych forumowiczów. Nazywam się Jakub M. i pierwszy raz w życiu postanowiłem zwrócić się o pomoc na forum (wcześniej nigdy nie pisałem na żadnym, a w tym roku kończę 40-tkę

).
W zeszłym roku zakupiłem zestaw do samodzielnego montażu Harlequin 48k i po dwóch dniach lutowania (poszło wiadro topnika i podobna ilość cyny

). Odpaliłem sprzęt i ku mojemu zdziwieniu zaskoczył za pierwszym razem i do dzisiaj wszystko śmiga. Tu podziękuję panu Piotrowi G. od którego zakupiłem zestaw, kawał dobrej roboty z przygotowaniem zestawu.
Zachęcony tym sukcesem po kilku dniach zabawy klonowanym spectrumem, zacząłem się rozglądać za wersją 128k.
Kilka miesięcy później zakupiłem w końcu zestaw Superfo Harlequin 128 issue 3H.
Tym razem zestaw lutowałem kilka dni, bardzo pieczołowicie i skrupulatnie umieszczając na płytce odpowiednie elementy według schematu. (ten zestaw nie był tak dobrze przygotowany jak ten od Pana Piotra G.)
Niestety po uruchomieniu ukazał mi się obraz jak na zdjęciach.
Postanowiłem sprawdzić poprawność montażu wszystkich elementów.
Ponownie przelutowałem wszystkie luty.
Próbowałem nawet zamieniać elementy na te, które swoje odpowiedniki miały w Harlequinie 48.
niestety obraz nadal wygląda tak samo.
Nie mam pomysłów co mogło pójść nie tak.
Jeśli ktoś z szanownych forumowiczów mógł by w tym temacie pomóc to proszę o jakieś wskazówki.
Jeśli ktoś podjąłby się naprawy mojego niepełnosprawnego Harlequina to chętnie podrzucę lub wyślę płytę. (Jestem z Gdańska)
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.