Płyta wróciła z naprawy. Tak jak podejrzewałem podł ROM (jedyna rzecz jaką już nie sprawdzałem) a przy okazji dostało się pamięci RAM
Do tego okazało się, że interfejs testowy ma zimny lut. To równanie z dwiema niewiadomymi którego nie mogłem sam rozwiązać.
Na płycie Spectrum poprawić trzeba było jeszcze ścieżki pod RAM-em.
Uporządkowany został bałagan w typie scalaków. Za PRL-u ktoś naprawiał tym co akurat było dostępne raz LS a raz HCT
Jako że oryginalny ROM na rynku jest ciężko dostępny i drogi - wybór padł na EPROM, a ponieważ jego pojemność jest większa niż oryginału
więc aż się prosi o drugi bank testowy. Na płycie zagościł mini przełącznik i w ten oto sposób stałem się posiadaczem upragnionego ROM-u
testującego w wersji nie mobilnej

Temat zasilania na TSR zostawiam w spokoju, lepsze jest wrogiem dobrego.
Spectrum jest już cały opodstawkowany i może pełnić rolę testera wszelakiej maści RAM-ów i innych komponentów.
Zostaje już tylko zamontować cylindryczne elektrolity i zrobić coś z klawiaturą. Membrana ma około 1,5 roku była mało używana a już
szwankuje. Zrobię przedłużke i sprawdzę czy to gniazda czy już folia padła. Jeśli to drugie to chyba zdecyduję się na radykalne
posunięcie ...
Dziękuję wszystkim za pomoc i zainteresowanie. Pozdr.