Tylko że układy PROM zwykle mają czasy dostępu na poziomie 20ns i w dawnych czasach przed erą układów PAL/GAL były często stosowane do dekodowania adresów.
No, powiedzmy, że nie zawsze. Małe (takie do 1 kbit) PROM-y mogą mieć faktycznie czasy dostępu (piszę: dostępu, bo to pamięć) nawet 30 ns, ale większe kostki będą już miały ten czas rzędu 50-100 ns (ale do dekodowania adresów takie duże są raczej bez sensu).
Lepszym wyborem, pozostającym w tej samej puli technologicznej lat 70., są układy PLA, działające szybciej od PROM, bo pozbawione zbędnych bloków logicznych charakterystycznych dla pamięci: dekodera linii adresowych (zamiana kombinacji wejściowej na "1 z n"), multiplekserów wyjściowych (wybierających np. 4 bity danych z całego rządka matrycy) oraz bufora wyjściowego.
Z kolei PLA to praktycznie "czysta" matryca, udekorowana bramkami OR i AND i czasami też przerzutnikami na wyjściach - niemal identycznie, jak jest to realizowane w PAL/GAL. Stąd reakcja wyjść na stany wejść może być znacznie szybsza niż w przypadku pamięci.
Ale nie ukrywajmy - do zastosowań z sygnałami zegarowymi procesorów rzędu kilku MHz nie ma znaczenia, czy logika dekodera adresów (czy to pamięci, czy I/O, jak np. w przypadku AY) będzie "zjadać" 20, 30 czy 50 nanosekund. CPU i tak oczekuje na dane nie wcześniej, niż po pełnym cyklu zegara, czyli po około 280 nanosekundach w przypadku ZX Spectrum.
Oczywiście w takim przypadku stary EPROM całkowicie odpada.
No i sam jednak preferuję GAL-e od PROM/PLA/PAL: fajnie jest mieć możliwość skorygowania błędów w projekcie bez wyrzucania kości do śmieci.
Obecnie trudno je kupić oraz zaprogramować, bo większość tańszych współczesnych programatorów już ich nie obsługuje.
Fakt trudno kupić stare układy, ale czasami zdarzają się jakieś okazje

Co do programowania - no, tego nie rozumiem tak do końca: jeśli ktoś podejmuje się zaprojektowania, albo choćby zmontowania cyfrowego układu elektronicznego, poradzi sobie z budową prostego programatora wykorzystującego port drukarki. Soft do tego jest, choć głównie pod DOS lub linuksy.
Oczywiście, że współczesne komputery nie mają już gniazda LPT, ale to też żadne wytłumaczenie - przecież sami grzebiemy w znacznie starszych komputerach, niż 386/486/Pentium

Choćby stary laptop wystarczy do tego celu.