Miał być chwalipost, a będzie żalipost

Po wielu latach poszukiwań, kiedy już w zasadzie się poddałem, udało mi się nabyć TT3000 z pomocą jednego z forumowych kolegów.
Radość moja trwała krótko (choć w zasadzie 2 dni, bo nie miałem czasu nawet rozpakować przesyłki), bo po rozkręceniu obudowy okazało się, że ktoś obczyścił PCB z wszystkich scalaków, kwarcu i głośniczka

Najbardziej oczywiście boli brak SCLD.
Samo PCB zostało potraktowane dość łagodnie, aczkolwiek kilka ścieżek zostało uszkodzonych (są one bardzo cienkie, jak w TC2048). Za to okolice SCLD są w stanie absolutnie OK.
Klawisze w wersji "szarej", są za to w dobrym stanie. Pozostaje właściwie tylko czyszczenie, zewnętrzne i wewnętrzne.
Tak więc w wolnych chwilach rozpocznę projekt pt. "TT3000 - transplantacje". Oznacza to niestety kanibalizację sprawnej płyty TC2048.
PS. Znów nie mogę dodawać zdjęć z telefonu, bo wyświetla się później pusta strona. Upierdliwe to jest.