Przedstawiam Wam mojego ZX81, który jest u mnie od ponad 10 lat, a dopiero wczoraj go odpaliłem.
Ładny zestaw w styropianie (niestety już bez kartonu), oryginalny zasilacz, instrukcja niemieckojęzyczna, katalog oprogramowania i wycinki z niemieckiej prasy

Jedynie szpeci go - jak dla mnie- przedziurawiona obudowa pod nowe gniazdko, za to..... uwaga! Obraz ŻYLETA!!! Powiedziałbym, że jakościowo zbliżony do mojego Harlequina 48k! Prosty i skuteczny mod.
Niektóre ścieżki złącza klawiatury pęknięte ze starości. Wyciągnąć się dało, włożyć z powrotem- trochę ciężej

No ale planuję podkleić ją taśmą klejącą + ścieżki naprawić farbą elektroprzewodzącą. Zobaczymy co wyjdzie.