Cóż, dyskutować można, co lepsze, co gorsze...
Party ma to do siebie, że jest atmosfera absolutnie inna. Nagłośnienie, big screen, dużo ludzi często już zakropionych płynami o ciekawych składzie chemicznym... Oglądanie w domu na spokojnie niesie ze sobą inne doznania.
W demie Alone Coder'a są 2 ładne powalające efekty. Reszta, to jakiś zlepek animacji, lub efektów, które po prostu nie robią wrażenia wizualnego (mimo, że przewala się tam kawał kodu). Ogromny plus, że to wszystko działa na standardowym gumiaku.
Gemba Boyz mimo odświeżanych kotletów w nowym wydaniu postawiło na design. Wyszedł całkiem przyjemny teledysk i zdecydowanie zrobił większe "pierwsze wrażenie". Docelowe 128k daje większe możliwości i ułatwia w wielu częściach sprawę koderom. Muzyka też jakoś lepiej się komponowała do całości...
Podsumowując... Na party też dałbym ocenę wyższą produkcji Gemby, na chłodno patrząc i oglądając 3-4 raz oba dema, wydaje mi się, że lepszą robotę odwalił Alone Coder. No i był sam przeciw bodaj 6 koderom

Oba dema naprawdę udane!