Człowiek ciągle jest młody, tylko warunki atmosferyczne już nie te ;P
Faktem jest, że poza tym nocnym szlajaniem się po dworcach i paru obrazków z samego Lubania, to gdyby nie zdjęcia, niewiele bym pamiętał...
Za to z Wrocławia już prawie wszystko pamiętam, ale trudno zapomnieć imprezy, gdzie zostało się ugodzonym zdechłą rybą zza okna
