W większości jest to wina parametrów układów scalonych, które odbiegają od jakichkolwiek norm katalogowych.
Myślę, że dodatkowo na etapie projektowania popełniono już błędy,
nie biorąc pod uwagę czasów propagacji bramek albo opóźnień liczników czy przerzutników.
A potem trzeba się męczyć z dopasowywaniem scalaków, ale przyjemność większa jak zacznie to wszystko działać
