Ten podział na duże i małe Amigi był strasznie sztuczny. W tych dużych płaciło się za prestiż posiadania czegoś drogiego i rzadkiego, ewentualnie za drogie powietrze w dużej obudowie, a nie za większe możliwości.
Wszystkie z: 1000, 500, 2000, 500+, CDTV i 600 miały tyle samo mocy 7MHz. Ale zanim się pojawiła A3000 ze 030 25MHz, to do A500 były już dostępne turbo 030 40MHz z RAM 10MB, twardziele i CDROMy na SCSI oraz sprzętowe emulatory PC. I były tańsze od podobnych rzeczy do dużych Amig, choć wymagały większego biurka.

Tymczasem gdy A3000 wyznaczała przyszłość Amig, Atari produkowało tańsze i mocniejsze TT, 030+FPU882 32MHz, z kolorowym trybem 320x240 w >256< kolorach, oraz mono tryb 1280 na >960< bez drgania, oraz stacja HD, czego Amigi nie miały. Ale najwyraźniej rynek nie oczekiwał tak dużej mocy skoro ich następny model to było skromne MEGA STE z 68k 16MHz. A nowa A4000 w tym samym czasie z prockiem 040 25MHz, szybko została zamieniona na tańsze 030 25MHz. A nadal kosztowała tyle że za taką kasę można było kupić A1200 z mocniejszym turbo i więcej RAMu niż miała większa siostra.
Może w latach 80ych modele do biura były droższe, bo domowe kompy nie umiały 80 znaków w linii wyświetlić, ale w latach 90ych to gry w domowych maszynach wymagały lepszych mocy i parametrów niż wklepywanie literek w biurach. Tymczasem ceny w obu firmach nie trafiały w te nowe trendy.
Modele do biur i do domu? Równie dobrze można by sprzedawać ZX Spectrum w czerwonych obudowach twierdząc że są do poważnych obliczeń, oraz w białych do prezentacji publicznych, a nie tak jak te czarne tańsze które są tylko do grania.

Jakoś nie wierzę że te inne kolory by się dobrze sprzedawały.
Moim zdaniem te duże Amigi w ogóle się nie powinny pojawić, a zamiast nich powinni produkować obudowy dla tych co już sobie dokupili tyle rozszerzeń i napędów że nie mieszczą się na biurku. I kupiliby je sobie dla wygody, a nie dla prestiżu.