Mam

Co chcesz/chcecie wiedzieć?
Po co mi? Bo lubię strzelać, odstresowuje mnie to. Strzelam 1-3 razy w tygodniu a w dłuższej perspektywie taniej mieć niż wynajmować. Osiągam jakieś tam lokalne sukcesy w sporcie (może sukcesy to za dużo powiedziane, ale jest stały widoczny progres). Lubię poznawać nowe konstrukcję, inżynieria broni potrafi być fascynująca. Broń potrafi być ładna. Czasem aż mi smutno że po wyczyszczeniu ląduje w sejfie a nie w witrynie

Czy muszę mieć? Nie, ale chcę i mogę. Broń to przedmiot jak każdy inny, hobby jak każde inne (tylko dosłownie pali kasę

). W mojej opinii bezpieczniejsze niż wiele innych dyscyplin, które ludzie uprawiają regularnie bez tak wielkich kontrowersji.
Nigdy nie czułem się i nie czuję zagrożony. Zazwyczaj nie noszę ze sobą broni (raczej tylko w drodze na strzelnicę). Nie wyobrażam sobie na tą chwilę sytuacji w której byłbym zmuszony użyć broni po za strzelnicą. Ale można też do tego podejść jak do gaśnicy - lepiej mieć i nigdy nie użyć, niż nie mieć kiedy okaże się potrzebna.
Co do obaw. Osoby które mają własną legalną broń to najbardziej praworządne osoby jakie znam. Każda krzywa akcja to natychmiastowa utrata pozwolenia, więc trzeba się mocno pilnować żeby nawet na skutek przypadku nie popaść w konflikt z prawem.
Zgodzę się z tezą, że jeżeli już ktoś popełnia przestępstwo z użyciem broni to zazwyczaj jest to broń nielegalna i znane mi statystyki Policji też to potwierdzają.
Od 13 lat każdy dorosły człowiek w tym kraju (każdy, ten karany też, ten co ma coś nie tak z psychiką też) może LEGALNIE kupić i posiadać broń palną rozdzielnego ładowania wytworzoną przed 1885 lub jej współczesne repliki. Bez zezwoleń, bez badań, bez rejestracji broni na Policji, bez sejfu na broń, zwyczajnie - na dowód osobisty, również przez internet. Może się wydawać że to zabytki i w sumie tak jest, ale to dalej pełnoprawna i skuteczna broń palna. Po naładowaniu działa jak współczesna. Jakoś nie słyszy się o masowych strzelaninach na ulicach, a przynajmniej nie ma tego więcej niż przed tymi zmianami w prawie. Dodatkowo proch którym się ją zasila, a który posiadając wspomnianą broń również można legalnie kupować i posiadać to silny materiał wybuchowy - i co? I nic.
Czy jestem za powszechnym dostępem (w Biedronce)? Nie. Chociaż wspomniana wyżej broń jest w sumie tak dostępna i nic negatywnego z tego nie wynika. Sądzę jednak, że jakieś sito powinno być, choćby po to żeby broń i amunicja nie trafiały szerokim strumieniem do środowisk przestępczych czy do osób, które na skutek np. chorób są zagrożeniem dla siebie i innych osób. Ale nie dajmy się zwariować, każdy facet ma w gaciach narzędzie gwałtu, ale gwałciciele to promil promila a pewnie jeszcze mniej. Jak pokazały nie tak odległe wydarzenia bardziej śmiercionośnym narzędziem w rękach przestępcy czy szaleńca może być nóż lub nawet zwyczajne auto (użycie broni palnej zwraca jednak zdecydowanie większą uwagę niż noża czy siekiery).
Czy trudno zdobyć pozwolenie? Nie. Trochę determinacji, zdrowie (w tym psychiczne) i brak "ciekawej" przeszłości. Całość do ogarnięcia za 2-3k zł w 6-12 tygodni. Trudność zbliżona do robienia prawa jazdy.
W razie pytań zapraszam
